|
|
 |
A wszystko zaczęło się tak:
Ochotnicza Straż Pożarna w Słocinie powstała w 1946 roku. Głównym inicjatorem i założycielem naszej straży był kowal, mieszkaniec Słocina - Jan Hedzielski. Pierwsza grupa ochotników liczyła ok. 20 osób. Młodziutka organizacja nie posiadała swej siedziby, sprzętu ani żadnych środków. Na skutek poczynionych starań otrzymują sikawkę konną oraz kilka poniemieckich hełmów. Z biegiem czasu strażacy zostają przeszkoleni i wyposażeni w mundury. Na przełomie roku 1949/1950 zostaje podjęta decyzja o budowie strażnicy. Sikawka znajduje miejsce w nowej remizie a strażacy po trudach budowy znów wkładają wiele sił w przygotowania do zawodów w Grąblewie. Zajmują oni I miejsce i w nagrodę otrzymują motopompę oraz komplet węży. Następne lata upływają spokojnie. Ochotnicy biorą udział w szkoleniach, organizują pogadanki a w razie potrzeby gaszą pożary.
W roku 1960 strażacy otrzymują następną motopompę M-400 oraz instalują syrenę elektryczną. Z inicjatywy ochotników powstaje LZS i pierwsze zabawy taneczne. W 1968 roku Komenda Rejonowa w Nowym Tomyślu przekazuje nam przyczepę pożarniczą na której mieści się wiele sprzętu, między innymi: motopompa M-8, węże ssawne oraz tłoczne, prądownice, toporki itd.
Bardzo duży wkład w rozwój jednostki wnosi druh Stefan Żmuda- komendant Rejonowej Straży Pożarnej w Nowym Tomyślu. Następne lata upływają na pracach społecznych, przygotowaniach do zawodów i działalności kulturalnej. Nie omijają nas także pożary z którymi dzielnie walczą nasi druhowie. W 1995 roku Nadleśnictwo w Lasówkach przekazuje naszej jednostce wóz bojowy marki Praga, który własnymi siłami zostaje wyremontowany i doprowadzony do stanu używalności. Powiększona zostaje brama remizy i wykonujemy remont budynku. Wraz z samochodem przybywa nam więcej akcji i zadań. Cdn.
-
|
|
 |
|
|
|
|
Strona Ochotniczej Straży Pożarnej w Słocinie gm. Grodzisk Wlkp.
e-mail: ospslocin@o2.pl |
|
|
Gdy obowiązek wezwie mnie tam wszędzie, gdzie się pali,
Ty mi, o Panie siłę daj bym życie ludzkie ocalił.
Pozwól niech dziecko póki czas z płomieni cało wyniosę.
Przerażonego starca daj ustrzec przed strasznym losem.
Daj Panie, czujność abym mógł najsłabszy słyszeć krzyk
Daj sprawność i przytomność bym ugasił pożar w mig.
Swe powołanie pełnić chcę i wszystko z siebie dać.
A jeśli taka wola Twa bym życie dał w ofierze.
Ty bliskich mych w opiece miej, o to Cię proszę szczerze. |
|
|
 |
|
|
|
|